poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział 33

- co nie ładnie ??
- śli...śli....ślicznie wyglądasz - zacząłem się jąkać
- na pewno mogę się przebrać
- nie wyglądasz pięknie
- dziękuję - zarumieniła się
- chodźmy
- a właściwie to gdzie idziemy
- nie mam pojęcia Igła czeka przy windzie
- chodźmy
Złapałem ją za rękę i ruszyliśmy w kierunku wind . Kiedy Igła nas zobaczył natychmiast się uśmiechnął i zagwizdał .
- Belluś no no no przeszłaś samą siebie
- dzięki - zarumieniła się


                                                             Bella

Weszliśmy z Igłą do windy a ten wcisnął odpowiedni guzik . Milczeliśmy . Po chwili drzwi się otworzyły i wyszliśmy . Libero zaprowadził nas do starych drewnianych schodów .
- no to ja was tu zostawiam
- Igła tu przy schodach ???
- nie wy idziecie do góry
- aha
Igła poszedł a nas zostawił przy starych drewnianych schodach . Zaczęliśmy wchodzić do góry . Schody strasznie skrzypiały . Powoli kierowaliśmy się ku celowi. Weszliśmy na jakiś strych . W tedy zobaczyłam przeszkloną ścianę . Było widać przepiękny widok . Nie mogłam się napatrzeć . Potem zobaczyłam stolik . Idealnie nakryty . Świece wino i ta cudowna atmosfera . Podeszłam i zdmuchnęłam świeczki . Zbyszek się na mnie dziwnie popatrzył i powiedział
- czemu to zrobiłaś ??
- no pomyślmy ..................hm może dlatego że jesteśmy na DREWNIANYM strychu na którym jedna mała iskierka i bum po nas
- naprawdę - zaczęliśmy się śmiać

Usiedliśmy przy stoliku . Rozmawialiśmy jedliśmy i piliśmy wino . Nagle zaczęła grać nastrojowa muzyka . Popatrzyłam na Zbyszka a on na  mnie .Uśmiechnął się i zapytał
- zatańczysz ???
- pewnie
Zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki. Miał zniewalające perfumy . Nagle Zbyszek stanął i popatrzał w moje oczy . Utonęłam w nich . Zaczęłam zerkać na jego usta i znów na oczy . Po chwili która dla mnie trwała wieczność delikatnie musnął moje usta .  Odwzajemniłam pocałunek . Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie . Wtuliłam się w jego ciepły tors . On wyszeptał mi do ucha
- kocham cię
- ja ciebie też - wyszeptałam nie podnosząc wzroku
Reszta wieczoru minęła naprawdę szybko . Zasnęliśmy wtuleni w siebie .


                                                            Zibi
Kiedy się obudziłem Belli nie było koło mnie . Rozejrzałem się i zobaczyłem ją stała odwrucona do mnie plecami . Pakowała się . Ale czemu ?? Cichutko wstałem z łóżka podszedłem do niej ręce położyłem na jej biodrach a na gołym ramieniu złożyłem pocałunek .
- cześć skarbie
-hej - uśmiechnęła się
-co ty robisz??
- pakuje się
- wyjeżdżasz
- tak - zasmuciła się
- ale czemu ??
- musze w końcu wrócić do treningów i dzieciaki już za mną tęsknią . Iwona mnie potrzebuje
- odwiozę cię
- tak na dworzec
- nie nie nie do Rzeszowa
- Misiu
- co ja ??? - za drzwi łazienki wyszedł Dziku
- nie ty - zaczęliśmy się śmiać
- ja - za drzwi naszego pokoju wystawała głowa Winiara
- czy ja już spokojne nie mogę pogadać ze swoją dziewczyną - fuknąłem
- uuuuuuuuuuuuuu stary gratuluje - cała reprezentacja weszła do naszego pokoju
- masz odpowiedź
- Bella a ty gdzie się wybierasz??
- do domu
- nieeeeeeeeeeeeeeeeeee
- ja idę się ubrać a jak wyjdę to ma was tu nie być - zarządziła moja dziewczyna . jak cudownie to brzmi
- no chłopaki weźcie się ogarnijcie
- a jak myślisz przestała się już na nas gniewać
- chłopaki takim zachowaniem na pewno nie poprawicie całej tej sytuacji
- tak myślisz
- tak
- idźcie już lepiej
- weź z nią pogadaj . spróbuj załagodzić sprawę
- zobaczę co da się zrobić
Cała ta banda wyszła a ja zapukałem cicho w drzwi łazienki
- Bels wszystko ok
odpowiedziała mi cisza
- Bella kochanie - znowu nic
-Bella odezwij się do mnie - nadal głucha cisza
- Bella bo wywarze drzwi - nadal cisza
No trudno się mówi wywarzyłem drzwi . W tedy usłyszałem pisk
- Zibi co ty wyrabiasz - Bella szybko chwyciła ręcznik i się nim zakryła
- no bo się nie odzywałaś i myślałem że coś ci się stało
- Zibi wyjdź przez ciebie się zaczerwieniłam
- czy ty uważasz że ja nigdy nie widziałem nagiej kobiety
- Zibi wyjdź i zamknij drzwi
- a no właśnie bo ja je wywarzyłem
- mam pytanie po jakiego grzyba wywarzyłeś otwarte drzwi
- one były otwarte
- tak
- wybacz
- przymknij je chociaż trochę
- ok
Bella a ja zająłem jej miejsce . Potem zeszliśmy na śniadanie . Usiedliśmy przy naszym stole tam byli już wszyscy .
- Igła kto naprawiał nam łóżko ???
- Pan Antek a co ?
- a gdzie go znajdę ??
- to co wyście robili w nocy ??- spojrzał na nas znacząco Igła
- bez sprośnych myśli
- no oki
- tak jakby drzwi nam się popsuły

                                                                                           Bella

Po śniadaniu Zibi zawiózł mnie na autobus do Rzeszowa . Podróż mi się dłużyła . Czemu akurat dzisiaj musi padać . Całą drogę słuchałam muzyki i czytałam książkę Ziomka . Fajna nawet nie spodziewałam się że ktoś taki czyta takie książki jak "Jesienna miłość" . Wyszłam z autobusu i powoli zaczęłam iść w kierunku domu . Nawet nie byłam w połowie drogi a już byłam mokra jak szczur . Nagle usłyszałam trąbnięcie . Popatrzyłam w tamtą stronę kierowca otworzył okno
- wsiadaj
- pomocze ci auto jedź dojdę sama
- natychmiast wsiadaj nie denerwuj mnie nawet
Wsiadłam no co miałam zrobić
-czemu nie zadzwoniłaś przecież bym po ciebie przyjechała
- nie chciałam robić problemu i dzięki Iwona za podwózkę i za wszystko
- to sama przyjemność po mojej stronie a teraz opowiadaj
Zaczełam opowiadać wszystko mojej szefowej . Kiedy dojechaliśmy pod mój dom pożegnałam się z nią i weszłam do środka . Po długim gorącym prysznicu i kolacji poszłam spać .


                                                                      *************

przepraszam przepraszam przeprasam i jeszcze raz przepraszam nie mam nic na swoje usprawiedliwienie niestety nie mogę też zagwarantować w najbliższej przyszłości następnego :( brak weny całkowicie mnie dobija jeszcze raz was bardzo przepraszam do zobaczenia wkrudce mam nadzieję pozdrawiam Wera <3