niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 32

Po jakiejś godzinie usłyszeliśmy cichutkie pukanie do drzwi .
- proszę - powiedział ZB9
- przepraszam ale chciałem wam powiedzieć że jedziemy do tego maca
- kiedy Piotrek
- zaraz
- dokładniej
- za 10 minut w holu
- a co z tym łóżkiem - westchnęłam
- Igła był u pana Stasia i powiedział że przyjdzie i zobaczy co da się zrobić
- ok
Pit wyszedł a ja się przebrałam i razem z Zibim zeszliśmy na dół

                                                                 Zibi

- Idziemy czy jeszcze na kogoś czekamy ?? - zapytałem
- jeszcze Kłos i Wrona
- spoko
Po 5 minutach przyszli spóźnialscy i wszyscy poszliśmy do swoich aut , pojechaliśmy na obiad . Wszyscy przepuściliśmy Bellę w drzwiach
- Bella co chcesz ?? - zapytał Igła
- Bella ??
- Zibi ktoś coś mówił ??
- co chcesz do jedzenia ?? - powtórzył pytanie Zibi
- frytki i hamburgera
- a co do picia ??- zapytał Igła Bella nadal milczała
- co chcesz do picia - zapytałem
- cole dużą
- oki
Usiedliśmy przy stoliku . Zaraz dołączyli do nas siatkarze . Przynieśli jedzenie . Bella ani słowem się do nich nie odezwała .
- Bella a ile lat ma twój brat ??- zapytał Łukasz
- 6 skończy w sierpniu - odpowiedziałem za nią
- duża różnica wieku jest między wami
- Bella a jaki kolor najbardziej lubisz ??
Chłopakom cały czas odpowiadała cisza . Trochę zaczęło ich to irytować . Przez cały posiłek Bella nie odezwała się ani słowem .
- no Bells odezwij się chociaż słowem - zaczął błagać Igła
- no nie fohaj się - dodał Ziomek
- Bella przepraszamy
- Zibi możemy jechać już do ośrodka - zapytała mnie
- pewnie choć
Poszliśmy wszyscy do swoich samochodów i ruszyliśmy w stronę ośrodka .
- długo masz zamiar tak się nie odzywać
- zobaczę jeszcze
- wiesz że oni długo tego nie wytrzymają
- no to mają pecha
- oj ty moja zadzioro

                                                             Krzysiek

Bella się do nas nie odzywa . Nie mogę tego znieść . Z Iwoną nie gadałem . Dzwoniłem do niej ale nie odbiera . Strasznie się o nią martwię . Ostatnio jest jakaś taka dziwna. Zadzwonię do niej potem . Teraz trzeba szykować gniazdko dla  gołąbków .


                                                                   Iwona

Umówiłam się na wizytę u ginekologa . Właśnie siedzę w poczekalni  . Nie mogę się uspokoić .
- Pani Ignaczak - zawołano mnie do gabinetu westchnęłam i weszłam do pomieszczenia
- dzień dobry
- dzień dobry co panią do mnie sprowadza ??
- chciałabym się upewnić czy jestem w ciąży
- zapraszam
Lekarz mi zaczął robić USG . Nie byłam w stanie patrzeć na ekran  .
- gratuluje
- czyli jednak jestem w ciąży
- tak i to nawet podwójnie
- co ??- natychmiast spojrzałam na ekran
- będzie pani miała bliźniaki
- naprawdę
- tak chce pani posłuchać ich serduszek
- tak
Usłyszałam bicie dwóch serduszek . Łzy zaczęły mi płynąć po policzkach . Wytarłam brzuch i poszłam za lekarzem do jego biurka .
- zapraszam na kontrolę za miesiąc
Wyszłam z gabinetu z płytą i zdjęciami moich  maluszków  . Poszłam do samochodu . Sprawdziłam telefon Krzysiek dzwonił 4 razy . Postanowiłam natychmiast do niego zadzwonić .
- hej kochanie
- no w końcu już zaczynałem się martwić
- wszystko ok. co tam u was słychać ??
- mówiąc szczerze to dobrze ale Bella się do nas nie odzywa
- dlaczego ???
I zaczął mi opowiadać całą historię . Miomowolnie zaczęłam się śmiać . Zakończyłam rozmowę i wiedziałam że damy sobie radę .

                                                                     Bella

Koło 17:00 zaczęłam się szykować na randkę . Pomalowałam się dość mocno . Włosy zostawiłam rozpuszczone . Falując opadały mi na ramiona . Pomalowałam paznokcie . Koło 18 :30 włożyłam swoją niebieską sukienkę sięgającą mi przed kolana . Kreacja podkreślała mój biust . Założyłam do tego jeszcze granatowe szpilki . Kolczyki i bransoletka były w tym samym kolorze co buty. Chciałam się jeszcze popsikać moimi ulubionymi perfumami ale ktoś mi je zużył . Spojrzałam jeszcze raz w lustro było pięknie .


                                                               Zibi

 W TYM SAMYM CZASIE
Bella wygoniła mnie z pokoju . więc wziełem swoje rzeczy i poszedłem do Igły . Założyłam dżinsy i jasno niebieską koszulę . Ułożyłem włosy i popsikałem się perfumami .
-no no pięknisiu gotowy na szaloną noc - zaśmiał się Igła
- boję się
- czego ??
- tego że ją stracę Krzysiek ja jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułem
- Zibi dasz sobie  radę . Pamiętaj jednak jak ją skrzywdzisz to będziesz miał ze mną do czynienia a wtedy będzie źle bardzo źle
- dobrze wiesz że nie mógłbym jej tego zrobić ja ją naprawdę kocham
- to uważaj na słowa i czyny bo ona może i tego nie ukazuje ale jest delikatną i wrażliwą kobietą
- wiem i zginę z rąk Iwony a jej lepiej się nie narażać
- jako że jest to moja żona to powinienem zaprzeczyć ale wszyscy dobrze wiemy że skopie ci dupe jak ją skrzywdzisz
- w 15 cm szpilkach - wybuchliśmy śmiechem
- dobra już czas idź po nią
- a jak się jej nie spodoba
- żartujesz sobie ?? organizował to sam cudowny najlepszy z najlepszych przecudowny mistrz sam Krzysztof Ignaczakkkkk ................ czyli ja
- skromność wrodzona
- no oczywiście odziedziczyłem po mamusi
- a tak serio to co jak nie wyjdzie
- wyjdzie
- a jak nie ??
- Zbigniewie Bartmanie chcesz z nią być ??
- oczywiście jest moim słońcem , nie potrafię już bez niej żyć
- to walcz o to a nie mi tu trujesz że nie wyjdzie
- masz rację
Popatrzyłem się w okno i zobaczyłem dwa malutkie ptaki które latały w koło . Uśmiechnąłem się sam do siebie .
- i jak wyglądam ??
- jest dobrze
- a włosy ??
- o tu ci coś krzywo wyszło
- gdzie - natychmiast poszedłem do lustra
- Zibi jest dobrze idź już po nią
Dobra idę po nią powiedziałem sam do siebie . Westchnąłem głośno i otworzyłem drzwi igłowego pokoju . Podszedłem  do drzwi   i zapukałem
- weź si nie wygłupiaj wchodź - usłyszałem
Otworzyłem drzwi i wszedłem . Zobaczyłem ją i aż stanełem z wrażenia . Nie potrafiłem wypowiedzieć ani jednego słowa . Jak ona pięknie wygląda .


                                                                        ********
przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam wiem to moja wina ale w ogóle nie mam weny nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział wybaczcie . jeszcze raz  p r z e p r a s z a m            wybaczcie Wera