środa, 26 lutego 2014

Rozdział 29

                                                                 Iwona

                W TYM SAMYM CZASIE

Wróciłam z pracy do domu . Dzieciaki się zaraz na mnie rzuciły .
- mamo kiedy wróci Bella z nią było fajnie
- za kilka dni kochanie
- a co na obiad
- makaron z gulaszem
- myyyy pycha
- no o idźcie się pobawić a ja zrobię obiad
- dobra mamusiu - pocałowała dzieci w główki i ruszyłam do kuchni

Zrobiłam obiad . Zjedliśmy . Pozmywałam . Była śliczna pogoda więc poszłam z dziećmi do parku . Dzieci poszły się bawić a ja usiadłam . Dużo myślałam od 6 dni spóźnia mi się okres strasznie się denerwuję . Mam już takie duże dzieci ,a tu coś takiego . Nie no jak się okaże że jestem w ciąży to urodzę i wychowam , a co mam niby zrobić . Zadzwoniłam do Oli .
- no co jest Iwona ??
- mogłabyś przyjść później i przypilnować dzieci
- a coś się stało ??
- opowiem ci jak przyjdziesz
- dobra tak o 18 :00 może być
- pewnie
- dobra to do zobaczenia

Dochodziła 17 :00 . Razem z dziećmi ruszyliśmy w drogę powrotną . Wstąpiliśmy jeszcze na lody . W domu usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor . Dzieci dosiadły się do mnie . Zaczęliśmy oglądać Asterixa i Obelixa . O 18:00 jak obiecała przyszła Ola .
- cześć kochana - przywitałam ją całusem w policzek
- cześć
- mogę
- pewnie wchodź
- a co robią moje szkraby
- oglądają bajkę
- aha to pójdę się z nimi przywitać
- Ola potem przyjdź do kuchni
- dobra
Poszłam w kierunku kuchni . Usłyszałam wesołe głosy dzieci i krzyk " cześć ciocia " . Nalałam sobie soku pomarańczowego i usiadłam przy kuchennym stole . Po chwili przyszła moja przyjaciółka .
- co jest Iwona ??
- co robią dzieci ??
- oglądają telewizję
- okres mi się spóźnia
- co ??
- to co słyszałaś
- żartujesz ?? ile ??
- 6 dni
- to może przez stres
- ale ja się nie stresowałam w niedawnym czasie
- robiłaś test
- jeszcze nie
- no to na co czekasz
- no właściwie chciałam żebyś popilnowała dzieci żebym mogła iść
- pewnie że z nimi zostanę
- Dzięki . A co tam u Piotrka
- a dobrze
Rozgadałyśmy się trochę . Dochodziła już 19:40 . Moja przyjaciółka tak jak obiecała została z dzieciakami . Ja szybko wyszłam z domu . Po całym Rzeszowie szukałam otwartej apteki . No w końcu . Weszłam do środka
- dzień dobry
- Dzień dobry .czym mogę służyć
- Proszę 6 testów ciążowych proszę żeby były z różnych firm
- już daję - aptekarka wyciągnęła z szuflady pudełka
- coś jeszcze
- nie dziękuję
- 33.50
- proszę
- dziękuję
- do widzenia
- do widzenia
Wyszłam z apteki dochodziła 21;00 a ja byłam na drugim końcu miasta . Do domu starałam się dojść jak najszybciej . Ale nie za bardzo mi to  poszło .  O 21:30 weszłam na klatkę .
- no w końcu jesteś
- sorki szukałam apteki
- nie szkodzi zrobiłam im kolacje
- dzięki
- dobra ja już idę jak będą wyniki to mnie powiadom
- oki napiszę
Zagoniłam dzieci do kąpania . One kochają się wydurniać . 22:20 moje pociechy leżą już w łóżkach . Przeczytałam im bajkę . Pocałowałam i życzyłam miłych snów . Potem poszłam do kuchni zrobiłam sobie kanapki . Zjadłam . Dochodziła 23 :00 poszłam do łazienki . Wypakowałam wszystkie testy . Zrobiłam je i wtedy zadzwonił Krzysiek . Pogadałam z nim trochę i zakończyłam rozmowę . Byłam trochę zaniepokojona . Spojrzałam na testy . Jeden był negatywny a reszta pozytywne . Usiadłam na zimnych kafelkach oparłam się o ścianę i wybuchłam płaczem . Po dobrych 20 minutach wstałam i weszłam pod prysznic . Gorąca woda zaczęła spływać po moim ciele . Czułam jak łzy spływają po moich policzkach . Po kąpieli wytarłam się i ubrałam w piżamę . Uczesałam włosy . Pozbierałam wszystkie testy . Pudełka wyrzuciłam . Poszłam do swojej sypialni . Testy włożyłam do szuflady . Napisałam do Oli " 1 test wyszedł negatywnie reszta pozytywnie jutro zarejestruje się do lekarza " . Odłożyłam telefon na szafkę . Dochodziła 1:30 . Przykryłam się kołdrą i zasnęłam .

                                                                  Bella

Obudziłam się o 8:30 . Poszłam do łazienki  . Umyłam się i ubrałam . Zaczął dzwonić mój telefon  wyszłam na korytarz żeby nie obudzić chłopaków . Odebrałam
- tak słucham
- no cześć siostrzyczko
- o witaj Dawid
- co tam u ciebie ??
- dobrze Zibi się mną opiekuje a u was
- też dobrze
- pozdrów babcie
- pewnie kończę już bo babcia woła na śniadanie
- dobra papa kocham cię
- ja ciebie też
Rozłączyłam się i weszłam do pokoju . Zibi już nie spał
- a ty gdzie byłaś ?
-  zadzwonić
- aha

                                                            Piotrek

Usłyszałem jak Bella mówi że kogoś kocha . Zibi jest moim przyjacielem nie chce żeby cierpiał . Ale czemu się zgodziła iść z nim na randkę skoro ma kogoś . Wyszliśmy z pokoju . Szliśmy na śniadanie. Zobaczyłem Zibiego , Bella gadała z Igłą
- Zibi możemy pogadać ??
- pewnie . co cię gnębi Pit
- dzisiaj słyszałem jak Bella rozmawia z kimś  przez telefon
- Pit ludzie rozmawiają przez telefon
- ona mówiła że go kocha
- a dzięki - posmutniał
- Zibi mogłem ci tego nie mówić prze ze mnie jesteś smutny przepraszam
- dzięki Pit jesteś prawdziwym przyjacielem
Zeszliśmy na śniadanie . Zibi natychmiast stracił humor. Zjedliśmy śmiejąc się i żartując .


                                                     Zibi

Po informacji otrzymanej przez Piotrka trochę posmutniałem . Cały czas się zastanawiałem do kogo dzwoniła . Dlaczego się zgodziła skoro ma chłopaka . Postanowiłem z nią porozmawiać . Ale tak w 4 oczy . Właśnie wychodziliśmy ze stołówki . Napisałem esa do Michała " chcę porozmawiać z Bellą tak sam na sam zmyjesz się na jakiś czas " po chwili otrzymałem odpowiedź " pewnie stary a coś się stało ?? pójdę do Winiara i Kurka ale nie więcej niż pół godziny " szybko mu odpisałem
" dobra dzięki " Weszliśmy z Bellą do pokoju . Zamknąłem drzwi i usiadłem na łóżku .
- Bella możemy porozmawiać
- pewnie a coś się stało ???
- siadaj
- ci jest Zibi ??



                                                                       ******
no to mamy 29 ;) jak się wam podoba ?? sorki za błędy ale jestem chora wybaczcie :) pozdrawiam Wera <3

poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział 28

                                                      Zibi

Bella wyszła z łazienki i usiadła koło mnie była taka seksowna . Miałem straszną ochotę ją pocałować . Zacisnąłem ręce w pięści żeby czasem jej nie dotknąć . Usiadłem

- Bella
- tak
- wiesz ja ... - ona ma takie cudowne oczy
- tak Zbyszku
- Bella umówisz się ze mną - powiedziałem prosto z mostu
- tak na randkę - popatrzała na mnie zdziwionym wzrokiem
- jeśli nie chcesz to zrozumiem ...
- Zgadzam się
- proszę tylko nie psujmy naszej przyjaźni tym pytaniem ..... Zgodziłaś się ??
- tak pójdę z tobą na randkę - uśmiechnęła się
- naprawdę
- no tak . nie kuś mnie bo jeszcze zmienię zdanie
- nie ma mowy - zacząłem ją łaskotać
- nie proszę przestań
- a pójdziesz ze mną na kolacje
- pójdę tylko przestań
- obiecujesz
- obiecuje

Przestałem ją łaskotać i napisałem do Dzika

                                                   Michał K

                         W TYM SAMYM CZASIE

Gdy tylko nasza parka wyszła zaczęła się wrzawa .
- jak sądzicie będą razem ??
- na pewno widziałeś jak na nią patrzy
- no masakra nasz Zibi się zakochał
- i to na maksa
- w ogóle ona jest piękna
- no cudowna
- ona powinna być modelką a nie siatkarką
- nie widzieliście jak gra - odezwał się do tond milczący Igła
- a ty niby wiesz ??
- tak a żebyś wiedział że wiem byłem na jej meczu
- tak
-  yhym
- i co ??
- i została MVP
- naprawdę
- no
- Igła co jest ??
- nic
-  no przecież widzimy
- mówię przecież że nic - dostałem esmsa
- " umówiłem się z nią :) zgodziła się pomożecie w organizacji " - uśmiechnąłem się
- co ci Michaś co Monika napisała
- nie
- to kto ??
- Zibi
- Zibi ??
- no
- to czemu się śmiejesz ??
- Umówił się z nią i prosi o pomoc
- a nie mówiłem że będą razem
- już to widzę kościół ozdobiony w kwiaty , biała suknia
- Pit nie planujemy im ślubu tylko randkę
- a fakt
- dobra ja idę  spać pa - powiedział i wyszedł
- a temu co ??
- nie wiem
- Dziku co tam się stało w tym pokoju
- dobra ja idę papa - powiedziałem i wyszedłem
- i tak się dowiemy - usłyszałem za drzwi

Przeszłem   przez korytarz i weszłem do swojego pokoju . Bella siedziała na łóżku i robiła coś na komputerze a Zbyszka nie było.

- gdzie Zbyszek ??
- w łazience
- aha

Ledwo co usiadłem a zadzwonił do mnie Igła . Trochę się zdziwiłem dochodziła 23:30
- co jest Igła ??
- co z nią ??
- wszystko ok szczerzy się do monitora
- ja wcale nie szczerze się do monitora - krzyknęła Bella
- słyszałeś ją ??
- tak
- co jest Krzysiu ??
- a nic
- no gadaj
- mogę wpaść
- pewnie
- to zaraz będę

                                                                      Krzysiek

Od kiedy Bella mi powiedziała mam dziwne przeczucie . Jakby coś się stało . Postanowiłem zadzwonić do Iwony .
- hej kochanie
- cześć misiu - usłyszałem jej zaniepokojony głos
- Iwona coś się stało ??
- nie nic kochanie
- no przecież słyszę
- wszystko w porządku
- na pewno
- tak
- jak dzieci
- świetnie już za tobą tęsknimy
- ja za wami też
- kocham cię
- ja ciebie bardziej
- nie bo ja ciebie i muszę kończyć zadzwonię jutro papa
- pa skarbie

Rozłączyłem się jest taka tajemnicza . Martwię się o nią . Zadzwonię do Dzika muszę z kimś pogadać . Odebrał po chwili . Kazał mi do siebie przyjść . Więc zamknąłem swój pokój i poszedłem do naszej zakochanej parki i Michasia . Wszedłem do ich pokoju bez pukania jak zawsze. Bella była w łazience a Zibi z Dzikiem siedzieli na swoich łóżkach i o czymś gadali .

- o Igłuś - odwrócił się do mnie Zibi
- hejka
- co jest ??
- nie wiem mam takie dziwne uczucie że coś jest nie tak
- u Iwony ??
- no ona jest jakaś taka tajemnicza
- zobaczysz na pewno wszystko jest ok
- mam taką nadzieję
- o Igła hej - Bella właśnie wychodziła z łazienki
- witam ślicznotkę
- jaka ja ślicznotka
- no taka prawdziwa
- chciałabym
- nie kłoć się jesteś najpiękniejszą  kobietą na świecie - wtrącił się Zibi
- aaaaaa- Bellę zatkało zrobiła się czerwona i spuściła wzrok
- no to ja już pójdę bo już późno a wy dzieci spać
- dobranoc
- a i ty Zibi rączki przy sobie
- pewnie stary - wszyscy wy buchnęliśmy śmiechem

Wyszedłem z ich pokoju i ruszyłem do siebie . Otworzyłem drzwi Ziomek był już wykąpany i leżał na łóżku z laptopem na kolanach .

- a ty gdzie byłeś ??
- u Zibiego
- i jak tam nasza parka
- bardzo dobrze
- no to szoruj się kąpać i idziemy spać
- spoko

Wykąpałem się . Przeczesałem moje cudowne włosy i westchnąłem . Położyłem się spać i nawet nie wiem kiedy odpłynąłem do krainy Morfeusza .

                                                                ******
No to mamy 28 :) mam nadzieje że się podoba :) pozdrawiam Wera :)


sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 27

Cała banda weszła do środka i zamknęła drzwi . Wpatrywali się w Belle jak w obrazek .  Co prawda to prawda śliczna to ona jest ale żeby aż tak się gapić . Po jakiś 15 minutach patrzenia odezwał się Guma .

- no to Zbyszku przedstawisz nam swoją przyjaciółkę - powiedział to bardzo powoli
- a tak. chłopaki to jest Bella , Bella to są chłopaki - Bella wybuchła śmiechem
- miło poznać
- nam też - odpowiedział jej chórek
- wieczór filmowy u nas - odezwał się Kurek
- nie zapomnij wziąć koleżanki - dodał Ziomek
- takkk chcemy ją lepiej poznać - uśmiechnął się Winiar i poruszał znacząco brwiami
- przepraszam panie Michale ale pan ma żonę - cała reprezentacja stanęła w bezruchu z wielkimi oczami i otwartymi ustami
- yyyyyyyyyy Bella ta
- no
- proszę cię nie jestem aż taki stary Winiar jestem
- Bella - uśmiechnęła się
- dobra powiem to tak nie mów do nas na pan chyba wszyscy się zgodzą
- taaa - zabrzmiał chórek
- ja jestem Guma
- a ja Pit - Bella kolejny raz wybuchła śmiechem
- no to o 20 u nas
- ok

Wszyscy wyszli i zostaliśmy sami .
                 
                                                                Zibi

Te sępy patrzyły się na nią jakby była jakąś księżniczką . Mówiąc szczerze to jest ale moją własną .
Kiedy mi opowiedziała całą tą historie to aż mnie szlag trafił . Mam ochotę go zabić . Jak on mógł zrobić coś takiego . Na oczy niech mi się nie pokazuje . Kiedy chłopaki wyszli

- Bella jak nie chcesz tam iść to nie pójdziemy
- nie no mogę iść ale musze się ubrać
- dla mnie możesz iść tak
- wiem dla ciebie mogłabym tam nago iść
- taaaa albo nie
- czemu niby ???
- bo te łosie by się na ciebie patrzyły a ja chce mieć cię tylko dla siebie - ups
- takkk
- yhym
- no to lepiej się ubiorę - obdarzyła mnie swoim najpiękniejszym uśmiechem wzięła coś z walizki i wyszła .
- powiedziałeś jej to
- no tak trochę
- weź się z nią umów i mi tu bzdur nie pierdol . Ewidentnie widać że coś między wami iskrzy . Więc weź tą swoją czcigodną dupę rusz w końcu bo ktoś cię uprzedzi
- ale
- nie interesuje mnie to masz się z nią umówić kapejszyn
- kapuje
- no to działaj
- ja się jej boję
- Boże zlituj się na de mną bo ja mu zaraz walne - trochę wkurzył się Dziku
- nie no zaproszę ją chyba
- jak ja ci dam chyba
- dobra tatusiu
- oj przerwałam wam przepraszam
- właź nie truj - odezwał się MK13
- jesteś gotowa ??- zapytałem
- jeszcze tylko zabandażuje nadgarstki
- daj pomogę ci
- dzięki
- siadaj na łóżku

Zabandażowałem jej nadgarstki , jej skóra była tak delikatna . Nawet w dresach i byle jakiej bluzie była tak cholernie seksowna . Boże Zibi weź się ogarnij
- możemy już iść
- tak choć - chwyciłem ją za rękę
Wszyscy razem poszliśmy do pokoju Kurka i Winiara . Nawet nie pukając wszedłem do środka . Wszyscy już tam byli . Usiadłem na łóżku Winiara a Bella obok mnie . Dziku usiadł na podłogę .

- no to co oglądamy ??- odezwał się Kurek
- nie wiem
- no myślcie
- może jakiś horror
- ej no mamy gościa nie rób jej tego
- mi to nie przeszkadza - odezwała się Bella
- no to horror ale jaki
- oszukać przeznaczenie
- nie wiem czy mam ostatnio coś kasowałem
- masz
- no tak już puszczam

Bartek puścił film więc wszyscy zamilkli i zaczęli oglądać . Spojrzałem na Bellę i się uśmiechałem .

                                                              Bella

W końcu film się zaczął . Oparłam głowę o ramię ZB9 . Czułam jak uśmiecha się sam do siebie . Film był nawet niezły . Mówiąc szczerze jeszcze go nie widziałam . Film przeleciał mi szybko . Ujrzeliśmy napisy końcowe .

- i co teraz robimy ??
- może karty
- nie chce mi się
- mi też nie
- a może poznamy bliżej naszą koleżankę
- nie - odpowiedział pewnie Zibi
- ciebie o zdanie nikt nie pytał
- dobra pytajcie
- no to ja zacznę - powiedział Guma
- dawaj
- ile masz lat ??
- 19
- o młodziutka
- do jakiej szkoły chodzisz - spytał Ziomek
- od października idę na studia
- na jaki kierunek - dopytywał Winiar
- na psychologie
- o to fajnie mam rozumieć że sportową
- nie chyba nie zobaczę jeszcze
- ej a grasz w coś ??- zapytał Kurek
- w siate - uśmiechnęłam się
- nie mówi się w siatę tylko w siatkówkę - poprawił mnie Guma
- oczywiście w siatkówkę
- na jakiej pozycji
- atakującej
- oooo to mamy konkurencję dla Zbyszka - zaśmiał się Marcin
- jaka ja konkurencja
- no duża widziałem jak grasz
- nie słodź
- ale to prawda
- ta już
- Bella no grasz świetnie
- ta jasne
- pozwól że my to ocenimy - zaproponował Guma
- dobra niech wam będzie
- no to ja mam jeszcze pytanie
- no to dawaj Zati , Paweł
- możesz mówić Zati . Jesteś włoszką ??
- nieeeee - spojrzałam na niego z miną WTF
- czemu tak myślisz ??- zapytał Igła
- no bo Bella to włoskie imię
- a o to ci chodzi Bella to skrót mam na imię Izabela
- aha
- dobra jestem strasznie zmęczona dobranoc
- dobranoc
- Zibi dasz mi klucze
- idę z tobą
- oki
- pa chłopaki

Wyszliśmy z pokoju przyjmujących i wróciliśmy do siebie . Zbyszek położył się na łóżku a ja wzięłam piżamę i poszłam się przebrać do łazienki . Ubrałam swoją czarna piżamkę . przemyłam twarz wodą i wyszłam z łazienki .  Usiadłam na łóżku koło ZB9 .

                                                                       ********
no to mamy 27 ocencie go sami :) oglądacie Igrzyska ja tak :) pozdrawiam wera <3 <3 <3

sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 26

Weszliśmy do pokoju. Był tam porządek ku mojemu zdziwieniu . Łóżko idealnie pościelone . Nawet kurzu na szafkach nie było . Podejrzane

- czuj się jak u siebie w domu - Misiek rzucił się na swoje łóżko
- oki idę do łazienki 
- dobra

Weszłam do łazienki i zamknęłam drzwi . Umyłam twarz zimną wodą i spojrzałam w lustro . Bella co ty wyprawiasz . Po coś ty tu przyjechała . Przecież  to jest bez sensu . Jutro ranu wracam do domu . Wyszłam z łazienki i do pokoju wparował Zibi .

- zgodził się - podniósł mnie i okręcił wokół własnej osi
- dzięki
- ale jest mini szczególik
- coś ty znowu na wymyślał
- musisz z nami trenować
- przecież wy mnie zabijecie
- oj nie jesteśmy tacy źli
- mam się bać czy płakać
- no nie wiem nie wiem - miał taka słodką minkę
- no to ja może pójdę się wykąpać
- a moja nagroda
- jaka nagroda - wskazał na swój policzek

Uśmiechnęłam się i cmoknęłam go w policzek . Po czym odwróciłam się i wyciągnęłam z torby swoją piżamę i kosmetyczkę . Poszłam do łazienki . Zamknęłam drzwi na klucz . Roz.ebrałam się i ściągnęłam bandaże z rąk . Weszłam pod prysznic . Po chwili gorąca woda oblewała moje obolałe ciało . Miałam siniaka na plecach od uderzenia o ziemię . Uda i podbrzusze też miałam sine . No i nadgarstki z ranami które sama sobie zadałam . Wyszłam wytarłam się i wtarłam swój truskawkowy balsam . Ubrałam się w piżamę . Rozczesałam włosy . Chciałam posmarować rany ale zorientowałam się że maść mam w torbie .
                                              
                                                     W TYM SAMYM CZASIE


- Zibi nie wiedziałem że przyjedzie
- myślisz że ja wiedziałem
- no nie wiem . co jej się stało w nadgarstki ??
- nie wiem jak sobie pomyślę że ...
- mogła sobie coś zrobić
- ta
- nie martw się wszystko jest w porządku
- to jest najważniejsze
- jak myślisz długo tam będzie siedzieć
- moja truskawkowa piękność nie wiem
- czemu truskawkowa ??
- zobaczysz jak wyjdzie
                                                      
                                                                   Bella


Wyszłam z łazienki . Zibi z Miśkiem siedzieli na łóżkach . Podeszłam do torby i szukałam maści .

- Już wiem - wrzasnął nagle Dziku aż podskoczyłam
- Boże co wiesz??
- dlaczego Zibi...- Zbyszek spojrzał na niego
- co Zibi
- dlaczego Zibi ...
- no słucham
- no bo wiesz ślicznie pachniesz
- Dzięki - szukałam nadal swojej maści
- czego tak szukasz ??- zapytał ZB9
- maści
- a w kosmetyczce jej nie masz ??
- nie . o jest - odwróciłam się i chciałam wyjść do łazienki
- Bella co ci się stało - zobaczyłam przerażone oczy Zbyszka
- nic
- właśnie widzę - złapał mnie za łokieć i odwrócił w swoja stronę
- Zibi - zobaczył idealnie proste cięcie na moim nadgarstku
- Bella czy ty - spuściłam głowę
- widzę że musicie pogadać więc ja może wyjdę
- nie Michał zostań i tak pewnie wiesz więcej od innych ale zadzwoń najpierw do Igły chcę żeby też się dowiedział
- dobra
- Bella ale czemu
- Zaraz Zbyszku - zaczęłam smarować moje nadgarstki
- daj posmaruje ci plecy

Podałam atakującemu maść i usiadłam na łóżku tuż przed nim . Poczułam na swoim ciele delikatny dotyk rąk Zbyszka . Dziku w tym czasie poszedł po Igłę . Kiedy Zibi skończył wzięłam od niego tubkę .

- resztę posmaruję sama
- resztę ???

Podniosłam do góry swoją koszule nocna . W tedy i on zobaczył moje sine uda . Zaczełam delikatnie wcierać maść .

- Zabije skurwysyna - wydarł się na pół ośrodka Zibi
W tedy do pokoju wszedł przyjmujący z libero.
- Zibi uspokój się - powiedział Igła
- co się stało ??- dopytywał się Michał
- zabije go rozumiesz zabije gnoja
- Zbyszek proszę uspokój się - popatrzyłam na niego błagalnym wzrokiem . on podszedł do mnie i mnie przytulił
- sorry ale nie rozumiem
- ty Igła nie rozumiesz ??- zaśmiałam się
- dzięki wiesz

Chłopcy weszli i zamknęli drzwi . Usiedli na kubiakowym łóżku . Zibi usiadł koło mnie . Cichym głosem zaczęłam opowiadać swoja historie . Zaczęłam płakać . ZB9 obiął mnie ramieniem , a ja wtuliłam się w jego tors czułam się tam bezpieczna . Na twarzach chłopaków było widać żal , współczucie , wściekłość

- jak ten skurwiel mógł - chodził w kółko Igła
- tym razem mu to nie ujdzie na sucho
- zabije gnoja

W tedy zadzwonił mój telefon . Wstałam i go odebrałam

- słucham
- dobry wieczór
- dobry wieczór panie Marcinie
- przepraszam że o tej porze ale chciałem pani przekazać że pan ...
- niech pan nie wypowiada jego imienia
- dobrze . został zatrzymany . sprawa pani siostry jest w toku
- dziękuję panu  bardzo
- to moja praca dobranoc
- dobranoc

Rozłączyłam się i padło tysiąc pytać

- kto dzwonił ??
- ładny chociaż jest ?
- czemu się zwracasz do niego pan
- a no właśnie z tego wszystkiego zapomniałam wam powiedzieć postanowiłam zgłosić tę sprawę a dzwonił miły policjant który mi pomaga
- a ładny chociaż jest - zapytał Igła a Zibi posmutniał
- on ma żonę i jest o de mnie jakieś 15 lat starszy
- ahaaaaaaaaaaaaaaaa
                                                       
                                                          Michał K

Nie spodziewałem się czegoś takiego . Siedziałem osłupiały . Bella płakała wtulona w Zbyszka . Igła chodził w kółko . Cudownie to musiało wyglądać . W tedy do pokoju wpadła cała dosłownie cała reprezentacja Polski w piłce siatkowej

- umarł ktoś ??- zapytał Winiar . nikt nie zaragował
- hej stało się coś ??- ciągnął guma
-Dziku wszystko okey - zapytał Ziomek
- Boże co im jest ?? - zaczął panikować Zati
- Zati do jasnej cholery przestań się drzeć - ryknął Kurek bo libero darł mu się do ucha
- nie klnij bo pójdziesz do piekła - odezwał się Igła
- ooooooooooo żyje - ryknął Pit
- no pewnie że żyję
- a co z Dzikiem ??
- ej Dziku - klasnął mi Igła przed nosem
- czego - ryknąłem tak że nawet Bella się odwróciła
- żyjesz - Pit się na mnie rzucił i zaczął mnie przytulać
- już dobrze Pit puść mnie
- stęskniłem się - dołączył się do niego Zati i też mnie zaczął przytulać
- Boże z kim ja się zadaje
- z najlepszymi siatkarzami na świecie

                                                                **** 
no to mamy 26 rozdział taki sobie oceńcie sami POZDRAWIAM Wera :)