sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział9

                                                                Zibi
Postanowiłem zadzwonić do Igły
- hej Igła
- gdzie ty do jasnej cholery jesteś ??
- u Belli
- Zibi ty chyba nie
- nie . to nie jest rozmowa na telefon . opowiem ci potem . zostaje u niej na noc
- co ?? Zibi
- nie nic się nie wydarzy . Po prostu nie zostawię jej samej . Pogadamy jutra pa - po tych słowach się rozłączyłem

Razem z Dawidem siedzieliśmy na kanapie . Bella do nas zeszła . Siedzieliśmy tak do rana . Co najmniej ja bo oni tak zasnęli . Wtuleni w siebie  . Postanowiłem zrobić śniadanie . Postawiłem na naleśniki . Znalazłem wszystkie składniki . Zabrałem się do roboty . Kiedy wszystko było gotowe postanowiłem ich obudzić . Tak słodko wyglądali . Postałem tak chwilę a potem ich obudziłem . Zjedliśmy wspólnie śniadanie . Potem Dawid poszedł się bawić .

- Znałaś go prawda ??
- tak znałam
- sorry że będę wścipski
- to był mój ojciec
- przykro mi
- e tam dla mnie to zwykły śmieć
- czemu nie chcesz iść z tym na policję ??
- bo to nic nie da ostatnio też próbowałam . I nic . Widzisz jest na wolności po tym co zrobił
- widzę że bardzo cię zranił
- nie tylko mnie . a pewnie masz jakieś plany możesz już jechać . nie musisz z nami siedzieć
- ale chce
- Bella pojedziemy bo mamy i Nikoli
- pewnie
- Zawiozę  was
- dobrze

                                                                  Bella
Pojechaliśmy najpierw do kwiaciarni . Kupiłam jak zawsze dwa bukiety herbacianych gożdzików . Do tego dwa znicze . Potem pojechaliśmy na cmentarz . Jak zawsze stały tam dwa groby tak bliskie mojemu sercu . Położyliśmy na nich kwiaty i zapaliliśmy znicze . Pomodliliśmy się . Chciałam się im wyżalić . Opowiadałam im w myślach jak bardzo cierpię . Potem wróciliśmy do domu . Dawid poszedł się bawić

- To była twoja siostra ??
- Ta co leżała obok mojej mamy tak
- Była od ciebie starsza czy młodsza ??
- starsza o rok ale nie chce o tym gadać
- rozumiem
- Bella choćmy do parku
- Dobra
- a pan idzie z nami ??- zapytała mały
- tak idę z wami . i nie mów do mnie pan mów Zbyszek , Zibi albo wujek dobrze
- ok wujek fajnie brzmi ale mnie nie przekonuje będę mówił Zibi
- dobrze

Poszliśmy wolnym tempem do parku . Gdy już tam byliśmy Dawid poszedł się bawić , a my usiedliśmy na ławce

- tyle czasu z tobą spędziłem a nawet nie wiem co robisz ??
- ja siedzę na ławce
- no przecież wiesz o co mi chodzi
- trenuję siatkówkę , od października idę na studia no i pracuję u Ignaczaków
- o będziesz studiować a na jaki kierunek idziesz ??
- na psychologię
- o pani psycholog może cię kiedyś w klubie zatrudnią
- po skończeniu kariery jak dobrze pójdzie - zaśmiałam się
- no na pewno a na jakiej pozycji grasz ??
- atakującej
- o tak jak ja
- no . sorry za wścipstwo ale czemu nie pojechałeś do siebie do domu tylko do Igły ??
- bo moja była nie zdążyła się jeszcze wyprowadzić a ja nie chciałem jej spotkać
- aha przykro mi
- a tam stare dzieje ale dzięki temu poznałem ciebie
- a to jest prawda
- Bella idziemy na lody
- no pewnie

Poszliśmy do naszej ulubionej lodziarni . Wyciągnęłam portfel . 

-  no nie wygłupiaj się ja stawiam
- nie no Zibi nie mogę
- nie kłuć się jaki chcesz ??
- truskawkowe
- a ty Dawid ??
- czekoladowe
- Dwa razy truskawkowe i raz czekoladowe proszę

Zbyszek podał nam lody i ruszyliśmy do domu . Zrobiliśmy obiad . Zjedliśmy . Umyłam naczynia . Dochodziła 14:00

- Zibi zajmiesz się Dawidem bo ja muszę iść na trening
- no pewnie i odwiozę cię . a potem pojedziemy do Igły
- spoko to ja tam potem przyjdę
- ok

Poszłam spakować torbę . Gdy wszystko już miałam zeszłam na dół . Chłopcy byli już gotowi . Zbyszek zawiózł mnie pod hale . Poszłam do szatni . I znów ciężki trening . Potem pomaszerowałam do domu Iwony i Krzyśka .

                                                                       *********
no i mamy dziewiąteczkę . mam nadzieje że wam się podoba i że się w nie wkręcicie . szkoda że nie komentujecie . no ale :P Wera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz