Obudziłam się o 9:00 . Przeciągnęłam na wszystkie strony i wstałam . Zeszłam na śniadanie które zrobiła babcia . Zjadłam je po czym pozmywałam naczynia i poszłam się ubrać . Założyłam dżinsową spódniczkę przed kolano i bluzkę w kwiaty . Zrobiłam lekki makijaż . Włosy zostawiłam rozpuszczone . Zabrałam z szafy moje szpilki w kolorze niebieskim . A do torebki wsunęłam cv . Wychodząc z domu ucałowałam babcie .
- życz mi powodzenia
- będę trzymać kciuki
- dobra wychodzę
- czekaj a kopniak na szczęście - usłyszałam głos brata
- no dawaj
- dobra pa . wychodzę bo się spóźnię
- pa kochanie trzymamy kciuki
- kocham was
- my ciebie bardziej - odpowiedzieli chórem
Szybkim krokiem poszłam w stronę kawiarni . Trochę się denerwowałam . Pod kawiarnią byłam 10:55 . Weszłam usiadłam przy stoliku . Podszedł do mnie kelner
- podać coś ??
- na razie dziękuję czekam na kogoś
- w takim razie przyjdę później
20 minut później nadal jej nie było . Byłam trochę rozczarowana . Ale postanowiłam jeszcze trochę poczekać .
- chyba już się dużo spóźnił ten pani chłopak - zapytał kelner
- po pierwsze nie jestem umówiona z chłopakiem a po drugie tak już 15 minut .
- sorki za wścibstwo . podać coś ??
- nie szkodzi i tak kawę z mlekiem
- już się robi
Kelner wrócił zaledwie po 2 minutach . Postawił prze de mną gorący napój .
- proszę
- dziękuję
- a trochę mi tak głupio . ale dałabyś mi swój numer telefonu moglibyśmy pogadać sobie , poznać się lepiej
- nie mam czasu jak na związki jak na razie
- szkoda maże jednak znajdziesz trochę czasu dla mnie
- czego nie rozumiesz w słowie nie
- wszystkiego przecież ja jestem taki ładny i mił
- tak skromność wrodzona morze byś trochę popracował
- dobra już idę ale ten kochaś i tak nie przyjdzie
Pokręciłam głową i westchnęłam z politowaniem . Wypiłam łyk swojej kawy . Gdy do kawiarni weszła kobieta . podeszła do mnie .
- ty jesteś Izabella Skrzypczyk ??
- tak Pani Iwona
- dzień dobry
- dzień dobry . przepraszam za spóźnienie . przedłużyło mi się w pracy .
- nie szkodzi każdemu się zdarza . a zamówiłam sobie kawę jak pani nie było . bardzo przepraszam
- za co ty dziewczyno przepraszasz
- proszę to moje cv
- o dobrze widzę , że przygotowana przychodzisz
- dobre przygotowanie to podstawa
Właśnie wtedy przyszedł ten sam kelner . Cwaniacko się uśmiechną . I zapytał
- podać coś pani ??- zapytał patrząc na Panią Iwonę
- tak proszę kawę czarną i kawałek szarlotki
- a ja chcę kawałek karpatki
- już podaję - powiedział i odszedł
- to Izabello dlaczego szukasz pracy w tak młodym wieku ??
- mam prośbę niech pani mówi mi Bella . a szukam pracy żeby pomóc babci . no i za niedługo zaczynam studia . to też kosztuje . choć dostałam stypendium
- a mieszkasz z babcią ??
- tak i młodszym bratem
- ile twój brat ma lat ??
- 6 skończy w sierpniu
- no to jeszcze młody jest
- no ale ile ma energii
Kelner przyniósł nam nasze zamówienie i odszedł .
- no wiem po swoich
- a ile ma pani dzieci ??
- dwoje i może przejdziemy na ty Iwona jestem
- Bella . jak mają na imię ??
- Sebastian i Dominika
- śliczne imiona
- sama wybierałam - uśmiechnęła się
- no kobiety mają gust
Zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać . świetnie się rozumiałyśmy . Kiedy nagle spojrzałam na zegarek 13:30 już
- przepraszam cię ale muszę już iść , bo spóźnię się na trening . a jeszcze do domu musze skoczyć .
- o a co trenujesz ??
- siatkówkę - uśmiechnęłam się
- a na jakiej pozycji grasz ??
- atakującej
- a to fajnie a o której zaczynasz trening ??
- o 15 ale jeszcze muszę do domu po struj skoczyć
- no to cię podwiozę pod dom a potem zawiozę na hale
- nie nie chce robić ci problemu
- to żaden problem
- jak nalegasz
Wyszłyśmy z kawiarni wcześniej płacąc . Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do mojego domu .
- to tutaj
- dobra to leć ja tu na ciebie poczekam
- no dobra . a morze wejdziesz poznasz moją babcie ??
- nie poczekam tutaj
- dobrze zaraz wracam
Wbiegłam do domu . potem do swojego pokoju chwyciłam wcześniej spakowaną torbę treningową . Wbiegłam do łazienki chwyciłam gumkę do włosów i parę spinek . Potem zbiegłam na dół ucałowałam babcie i wybiegłam z domu . Tak bieganie w szpilkach mam opanowane do perfekcji . Weszłam do samochodu Iwony i pojechałyśmy na hale .
- przyjdź jutro na pierwszy dzień zobaczymy czy cię dzieci zaakceptują
- no oczywiście ale mam odwołać trening ??
- nie oczywiście że nie przyjdź na 9 i będziesz do 14 może być
- dobra oczywiście
- adres wyśle ci esemesem
- zgoda i dzięki za podwiezienie
- nie ma za co i ćwicz
- dziękuję
Wyszłam z auta Iwony i pobiegłam do szatni . przebrałam się i opowiadałam dziewczyną że jutro mam pierwszy dzień w pracy . Cieszyły się razem ze mną . Potem wyszłyśmy na hale . Zaczął się trening. Przeleciał mi bardzo szybko . Jak wróciłam do domu to padałam z nóg . Rzuciłam torbę treningową w przedpokoju . I zaraz poszłam do kuchni . Zrobiłam sobie kanapki i w błyskawicznym tempie je zjadłam . Potem poszłam do siebie zaniosłam tam torbę i buty . Po czym skierowałam się do łazienki wzięłam szybki prysznic . Ubrałam się w piżamę . Potem poszłam do swojego pokoju . Położyłam się na łóżku i zasnęłam .
*******
i jest trójeczka :P nie wiem czy dalsze prowadzenie tego bloga ma sens czy ktoś to wogule czyta wiem że nie pisze idalnie ale postanowiłam spróbować no i na razie nie widze w tym sensu . jeżeli ktoś to czyta to proszę niech z komentuje chociaż niech da bużkę z góry dzięki :) wera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz