Iwona
W TYM SAMYM CZASIE
Wróciłam z pracy do domu . Dzieciaki się zaraz na mnie rzuciły .
- mamo kiedy wróci Bella z nią było fajnie
- za kilka dni kochanie
- a co na obiad
- makaron z gulaszem
- myyyy pycha
- no o idźcie się pobawić a ja zrobię obiad
- dobra mamusiu - pocałowała dzieci w główki i ruszyłam do kuchni
Zrobiłam obiad . Zjedliśmy . Pozmywałam . Była śliczna pogoda więc poszłam z dziećmi do parku . Dzieci poszły się bawić a ja usiadłam . Dużo myślałam od 6 dni spóźnia mi się okres strasznie się denerwuję . Mam już takie duże dzieci ,a tu coś takiego . Nie no jak się okaże że jestem w ciąży to urodzę i wychowam , a co mam niby zrobić . Zadzwoniłam do Oli .
- no co jest Iwona ??
- mogłabyś przyjść później i przypilnować dzieci
- a coś się stało ??
- opowiem ci jak przyjdziesz
- dobra tak o 18 :00 może być
- pewnie
- dobra to do zobaczenia
Dochodziła 17 :00 . Razem z dziećmi ruszyliśmy w drogę powrotną . Wstąpiliśmy jeszcze na lody . W domu usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor . Dzieci dosiadły się do mnie . Zaczęliśmy oglądać Asterixa i Obelixa . O 18:00 jak obiecała przyszła Ola .
- cześć kochana - przywitałam ją całusem w policzek
- cześć
- mogę
- pewnie wchodź
- a co robią moje szkraby
- oglądają bajkę
- aha to pójdę się z nimi przywitać
- Ola potem przyjdź do kuchni
- dobra
Poszłam w kierunku kuchni . Usłyszałam wesołe głosy dzieci i krzyk " cześć ciocia " . Nalałam sobie soku pomarańczowego i usiadłam przy kuchennym stole . Po chwili przyszła moja przyjaciółka .
- co jest Iwona ??
- co robią dzieci ??
- oglądają telewizję
- okres mi się spóźnia
- co ??
- to co słyszałaś
- żartujesz ?? ile ??
- 6 dni
- to może przez stres
- ale ja się nie stresowałam w niedawnym czasie
- robiłaś test
- jeszcze nie
- no to na co czekasz
- no właściwie chciałam żebyś popilnowała dzieci żebym mogła iść
- pewnie że z nimi zostanę
- Dzięki . A co tam u Piotrka
- a dobrze
Rozgadałyśmy się trochę . Dochodziła już 19:40 . Moja przyjaciółka tak jak obiecała została z dzieciakami . Ja szybko wyszłam z domu . Po całym Rzeszowie szukałam otwartej apteki . No w końcu . Weszłam do środka
- dzień dobry
- Dzień dobry .czym mogę służyć
- Proszę 6 testów ciążowych proszę żeby były z różnych firm
- już daję - aptekarka wyciągnęła z szuflady pudełka
- coś jeszcze
- nie dziękuję
- 33.50
- proszę
- dziękuję
- do widzenia
- do widzenia
Wyszłam z apteki dochodziła 21;00 a ja byłam na drugim końcu miasta . Do domu starałam się dojść jak najszybciej . Ale nie za bardzo mi to poszło . O 21:30 weszłam na klatkę .
- no w końcu jesteś
- sorki szukałam apteki
- nie szkodzi zrobiłam im kolacje
- dzięki
- dobra ja już idę jak będą wyniki to mnie powiadom
- oki napiszę
Zagoniłam dzieci do kąpania . One kochają się wydurniać . 22:20 moje pociechy leżą już w łóżkach . Przeczytałam im bajkę . Pocałowałam i życzyłam miłych snów . Potem poszłam do kuchni zrobiłam sobie kanapki . Zjadłam . Dochodziła 23 :00 poszłam do łazienki . Wypakowałam wszystkie testy . Zrobiłam je i wtedy zadzwonił Krzysiek . Pogadałam z nim trochę i zakończyłam rozmowę . Byłam trochę zaniepokojona . Spojrzałam na testy . Jeden był negatywny a reszta pozytywne . Usiadłam na zimnych kafelkach oparłam się o ścianę i wybuchłam płaczem . Po dobrych 20 minutach wstałam i weszłam pod prysznic . Gorąca woda zaczęła spływać po moim ciele . Czułam jak łzy spływają po moich policzkach . Po kąpieli wytarłam się i ubrałam w piżamę . Uczesałam włosy . Pozbierałam wszystkie testy . Pudełka wyrzuciłam . Poszłam do swojej sypialni . Testy włożyłam do szuflady . Napisałam do Oli " 1 test wyszedł negatywnie reszta pozytywnie jutro zarejestruje się do lekarza " . Odłożyłam telefon na szafkę . Dochodziła 1:30 . Przykryłam się kołdrą i zasnęłam .
Bella
Obudziłam się o 8:30 . Poszłam do łazienki . Umyłam się i ubrałam . Zaczął dzwonić mój telefon wyszłam na korytarz żeby nie obudzić chłopaków . Odebrałam
- tak słucham
- no cześć siostrzyczko
- o witaj Dawid
- co tam u ciebie ??
- dobrze Zibi się mną opiekuje a u was
- też dobrze
- pozdrów babcie
- pewnie kończę już bo babcia woła na śniadanie
- dobra papa kocham cię
- ja ciebie też
Rozłączyłam się i weszłam do pokoju . Zibi już nie spał
- a ty gdzie byłaś ?
- zadzwonić
- aha
Piotrek
Usłyszałem jak Bella mówi że kogoś kocha . Zibi jest moim przyjacielem nie chce żeby cierpiał . Ale czemu się zgodziła iść z nim na randkę skoro ma kogoś . Wyszliśmy z pokoju . Szliśmy na śniadanie. Zobaczyłem Zibiego , Bella gadała z Igłą
- Zibi możemy pogadać ??
- pewnie . co cię gnębi Pit
- dzisiaj słyszałem jak Bella rozmawia z kimś przez telefon
- Pit ludzie rozmawiają przez telefon
- ona mówiła że go kocha
- a dzięki - posmutniał
- Zibi mogłem ci tego nie mówić prze ze mnie jesteś smutny przepraszam
- dzięki Pit jesteś prawdziwym przyjacielem
Zeszliśmy na śniadanie . Zibi natychmiast stracił humor. Zjedliśmy śmiejąc się i żartując .
Zibi
Po informacji otrzymanej przez Piotrka trochę posmutniałem . Cały czas się zastanawiałem do kogo dzwoniła . Dlaczego się zgodziła skoro ma chłopaka . Postanowiłem z nią porozmawiać . Ale tak w 4 oczy . Właśnie wychodziliśmy ze stołówki . Napisałem esa do Michała " chcę porozmawiać z Bellą tak sam na sam zmyjesz się na jakiś czas " po chwili otrzymałem odpowiedź " pewnie stary a coś się stało ?? pójdę do Winiara i Kurka ale nie więcej niż pół godziny " szybko mu odpisałem
" dobra dzięki " Weszliśmy z Bellą do pokoju . Zamknąłem drzwi i usiadłem na łóżku .
- Bella możemy porozmawiać
- pewnie a coś się stało ???
- siadaj
- ci jest Zibi ??
******
no to mamy 29 ;) jak się wam podoba ?? sorki za błędy ale jestem chora wybaczcie :) pozdrawiam Wera <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz