Weszliśmy do pokoju. Był tam porządek ku mojemu zdziwieniu . Łóżko idealnie pościelone . Nawet kurzu na szafkach nie było . Podejrzane
- czuj się jak u siebie w domu - Misiek rzucił się na swoje łóżko
- oki idę do łazienki
- dobra
Weszłam do łazienki i zamknęłam drzwi . Umyłam twarz zimną wodą i spojrzałam w lustro . Bella co ty wyprawiasz . Po coś ty tu przyjechała . Przecież to jest bez sensu . Jutro ranu wracam do domu . Wyszłam z łazienki i do pokoju wparował Zibi .
- zgodził się - podniósł mnie i okręcił wokół własnej osi
- dzięki
- ale jest mini szczególik
- coś ty znowu na wymyślał
- musisz z nami trenować
- przecież wy mnie zabijecie
- oj nie jesteśmy tacy źli
- mam się bać czy płakać
- no nie wiem nie wiem - miał taka słodką minkę
- no to ja może pójdę się wykąpać
- a moja nagroda
- jaka nagroda - wskazał na swój policzek
Uśmiechnęłam się i cmoknęłam go w policzek . Po czym odwróciłam się i wyciągnęłam z torby swoją piżamę i kosmetyczkę . Poszłam do łazienki . Zamknęłam drzwi na klucz . Roz.ebrałam się i ściągnęłam bandaże z rąk . Weszłam pod prysznic . Po chwili gorąca woda oblewała moje obolałe ciało . Miałam siniaka na plecach od uderzenia o ziemię . Uda i podbrzusze też miałam sine . No i nadgarstki z ranami które sama sobie zadałam . Wyszłam wytarłam się i wtarłam swój truskawkowy balsam . Ubrałam się w piżamę . Rozczesałam włosy . Chciałam posmarować rany ale zorientowałam się że maść mam w torbie .
W TYM SAMYM CZASIE
- Zibi nie wiedziałem że przyjedzie
- myślisz że ja wiedziałem
- no nie wiem . co jej się stało w nadgarstki ??
- nie wiem jak sobie pomyślę że ...
- mogła sobie coś zrobić
- ta
- nie martw się wszystko jest w porządku
- to jest najważniejsze
- jak myślisz długo tam będzie siedzieć
- moja truskawkowa piękność nie wiem
- czemu truskawkowa ??
- zobaczysz jak wyjdzie
Bella
Wyszłam z łazienki . Zibi z Miśkiem siedzieli na łóżkach . Podeszłam do torby i szukałam maści .
- Już wiem - wrzasnął nagle Dziku aż podskoczyłam
- Boże co wiesz??
- dlaczego Zibi...- Zbyszek spojrzał na niego
- co Zibi
- dlaczego Zibi ...
- no słucham
- no bo wiesz ślicznie pachniesz
- Dzięki - szukałam nadal swojej maści
- czego tak szukasz ??- zapytał ZB9
- maści
- a w kosmetyczce jej nie masz ??
- nie . o jest - odwróciłam się i chciałam wyjść do łazienki
- Bella co ci się stało - zobaczyłam przerażone oczy Zbyszka
- nic
- właśnie widzę - złapał mnie za łokieć i odwrócił w swoja stronę
- Zibi - zobaczył idealnie proste cięcie na moim nadgarstku
- Bella czy ty - spuściłam głowę
- widzę że musicie pogadać więc ja może wyjdę
- nie Michał zostań i tak pewnie wiesz więcej od innych ale zadzwoń najpierw do Igły chcę żeby też się dowiedział
- dobra
- Bella ale czemu
- Zaraz Zbyszku - zaczęłam smarować moje nadgarstki
- daj posmaruje ci plecy
Podałam atakującemu maść i usiadłam na łóżku tuż przed nim . Poczułam na swoim ciele delikatny dotyk rąk Zbyszka . Dziku w tym czasie poszedł po Igłę . Kiedy Zibi skończył wzięłam od niego tubkę .
- resztę posmaruję sama
- resztę ???
Podniosłam do góry swoją koszule nocna . W tedy i on zobaczył moje sine uda . Zaczełam delikatnie wcierać maść .
- Zabije skurwysyna - wydarł się na pół ośrodka Zibi
W tedy do pokoju wszedł przyjmujący z libero.
- Zibi uspokój się - powiedział Igła
- co się stało ??- dopytywał się Michał
- zabije go rozumiesz zabije gnoja
- Zbyszek proszę uspokój się - popatrzyłam na niego błagalnym wzrokiem . on podszedł do mnie i mnie przytulił
- sorry ale nie rozumiem
- ty Igła nie rozumiesz ??- zaśmiałam się
- dzięki wiesz
Chłopcy weszli i zamknęli drzwi . Usiedli na kubiakowym łóżku . Zibi usiadł koło mnie . Cichym głosem zaczęłam opowiadać swoja historie . Zaczęłam płakać . ZB9 obiął mnie ramieniem , a ja wtuliłam się w jego tors czułam się tam bezpieczna . Na twarzach chłopaków było widać żal , współczucie , wściekłość
- jak ten skurwiel mógł - chodził w kółko Igła
- tym razem mu to nie ujdzie na sucho
- zabije gnoja
W tedy zadzwonił mój telefon . Wstałam i go odebrałam
- słucham
- dobry wieczór
- dobry wieczór panie Marcinie
- przepraszam że o tej porze ale chciałem pani przekazać że pan ...
- niech pan nie wypowiada jego imienia
- dobrze . został zatrzymany . sprawa pani siostry jest w toku
- dziękuję panu bardzo
- to moja praca dobranoc
- dobranoc
Rozłączyłam się i padło tysiąc pytać
- kto dzwonił ??
- ładny chociaż jest ?
- czemu się zwracasz do niego pan
- a no właśnie z tego wszystkiego zapomniałam wam powiedzieć postanowiłam zgłosić tę sprawę a dzwonił miły policjant który mi pomaga
- a ładny chociaż jest - zapytał Igła a Zibi posmutniał
- on ma żonę i jest o de mnie jakieś 15 lat starszy
- ahaaaaaaaaaaaaaaaa
Michał K
Nie spodziewałem się czegoś takiego . Siedziałem osłupiały . Bella płakała wtulona w Zbyszka . Igła chodził w kółko . Cudownie to musiało wyglądać . W tedy do pokoju wpadła cała dosłownie cała reprezentacja Polski w piłce siatkowej
- umarł ktoś ??- zapytał Winiar . nikt nie zaragował
- hej stało się coś ??- ciągnął guma
-Dziku wszystko okey - zapytał Ziomek
- Boże co im jest ?? - zaczął panikować Zati
- Zati do jasnej cholery przestań się drzeć - ryknął Kurek bo libero darł mu się do ucha
- nie klnij bo pójdziesz do piekła - odezwał się Igła
- ooooooooooo żyje - ryknął Pit
- no pewnie że żyję
- a co z Dzikiem ??
- ej Dziku - klasnął mi Igła przed nosem
- czego - ryknąłem tak że nawet Bella się odwróciła
- żyjesz - Pit się na mnie rzucił i zaczął mnie przytulać
- już dobrze Pit puść mnie
- stęskniłem się - dołączył się do niego Zati i też mnie zaczął przytulać
- Boże z kim ja się zadaje
- z najlepszymi siatkarzami na świecie
****
no to mamy 26 rozdział taki sobie oceńcie sami POZDRAWIAM Wera :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz